Chciałabym, aby moje święta były wśród tych, których kocham, w dostatku, zdrowiu i radości. Na ten dostatek pracuję właśnie teraz. Nie jutro, nie za tydzień czy miesiąc. Czas leci bardzo szybko, koniecznie wykorzystaj te 3 mc-e na super przypływ 💸 Dołącz do mnie, tylko 7 dni dzieli Cię od działania w pełnej afiliacji!
GłównaPoczekalniaVideo TOP Generator Dodaj hopa Poprzedni Następny Każdy wie, że na początku były 42 pierogi 0 20 Kopiuj link Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Dodano przez: Tech-Shadow Komentarze Zobacz również: Karta Karta dodano przez: marcinka84 2022-07-30 0 39 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Tymczasem za oknem Tymczasem za oknem dodano przez: djmaniek12 2022-07-30 0 24 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Wystarczył jeden prosty trik, by uszczęśliwić jaszczura - Wystarczył jeden prosty trik, by uszczęśliwić jaszczura - dodano przez: 2017-09-04 42 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Idealny piątek Idealny piątek dodano przez: paurynka 2022-07-30 0 53 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Zbierz je wszystkie Zbierz je wszystkie dodano przez: ADAMS86MCE 2022-07-30 0 27 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Wiem, że nic nie wiem Wiem, że nic nie wiem dodano przez: cinas1 2022-07-30 0 44 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Smocze łuski Smocze łuski dodano przez: bykus15 2022-07-30 0 60 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Coraz gorzej Coraz gorzej dodano przez: Mazik 2022-07-30 0 55 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół Oznakowani Oznakowani dodano przez: szatan6661981 2022-07-30 0 46 Kopiuj link Komentuj Dodaj do ulubionych Dodaj do przyjaciół
Ułóż pierogi na tacce tak, by się nie dotykały. Odstaw je na około pół godziny, by nieco przeschły. Wstaw tackę do zamrażalnika na około dwie godziny. Przełóż pierogi do woreczków na mrożonki i dokładnie zamknij. Włóż pierogi w woreczkach ponownie do zamrażalnika.
Pierogi z bobem przygotowane z cienko rozwałkowanego ciasta, kryją w środku piękny, zielony, bardzo smakowity farsz. Przepis na pierogi z bobem według mojego pomysłu to dodatek szpinaku, białego pieprzu i suszonego tymianku. Polane oliwą z oliwek z dodatkiem siekanej mięty, zaskoczą nas niezwykle ciekawym smakiem. Zobaczcie jak zrobić pierogi z bobu krok po kroku. To pomysł na pyszny, letni obiad bez mięsa, za to pełen smaku i korzystnych dla zdrowia składników też: Najlepsze przepisy na tani obiadBardzo je lubię, ponieważ są pożywne i zdrowe dzięki zawartości bobu i szpinaku. Ważne jednak, żebyście wybrali do ich przygotowania mąkę dobrej jakości. I choć najlepszą konsystencję ciasta można uzyskać z mąki pszennej luksusowej, polecam „przerzucić się”, choćby na próbę, na mąkę orkiszową typu 630 lub nawet na pierogi z bobemCiasto na pierogi z bobem na bazie mąki orkiszowej wyjdzie odrobinę ciemniejsze niż to klasyczne. Jednak w rezultacie zyskacie zdrowszą wersję o większej liczbie składników odżywczych i niższym indeksie glikemicznym, który w tej potrawie jest szczególnie ważny. Wysoki indeks IG, sam w sobie, ma gotowany bób. Im wyższy indeks, tym szybciej pojawi się głód po zjedzeniu takiego obiadu. Dlatego prostym sposobem na jego obniżenie będzie też wypicie po obiedzie szklanki kefiru lub jogurtu naturalnego. Najlepiej takiego domowej roboty!Pierogi z bobem z dodatkiem szpinaku czyli przepis na najlepsze pierogi z bobem w delikatnym cieście, z farszem z bobu pachnącym ziołami. To świetny przepis w sezonie na 30 minGotowanie: 15 minRazem: 45 minKategoria: Danie główneKuchnia: PolskaPrzepis na: pierogi z bobemLiczba porcji: 60 sztukKalorie: 52kcalPrzepis autorstwa: Dorota Kamińska☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest z bobu500 g bobu (ugotowany, obrany z łupin)500 g liści szpinaku (blanszowany, odciśnięty, drobno pokrojony)100 g twarożku kanapkowego (opcjonalnie)1 łyżka suszonego tymiankusólbiały pieprzCiasto na pierogi2 szklanki mąki (pszenna luksusowa typ 550 lub orkiszowa typ 630; w wersji bezglutenowej można wykorzystać moją autorską mieszankę na pierogi)½ szklanki ciepłej wody1 jajko1-2 łyżki oleju1 szczypta solidodatkowa mąka (do podsypywania podczas wałkowania)Sos½ szklanki oliwy z oliwek½ szklanki liści świeżej mięty (drobno posiekane)1 szczypta soli Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto PRZEPISY DOROTY?Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) NA POWITANIE – GRATIS Obejrzyj bezpośrednio na moim kanale na YouTubeFarsz z bobu i szpinakuBób duszę w misce za pomocą praski do ziemniaków lub widelca. Pod koniec duszenia dodaję szpinak. Bób nie musi być rozduszony na gładką farsz solą, pieprzem i tymiankiem. Opcjonalnie dodaję twarożek i mieszam mąki, jajka, wody i soli wyrabiam w misce ciasto. W trakcie wyrabiania dodaję olej. Ciasto powinno być miękkie, elastyczne i odrywać się od cienko (1-2 mm) rozwałkowuję na stolnicy, podsypując spód i wierzch niewielką ilością pierogówZa pomocą szklanki wycinam z ciasta kółko z ciasta do ręki, odwracam spodem ku górze (łatwiej będzie zlepiać wilgotną część, która przylegała do stolnicy). Delikatnie rozciągam (elastyczne ciasto kurczy się po rozwałkowaniu) i nakładam obtaczam w mące. Składam kółko z farszem na pół i zlepiam brzegi na szerokość ok. 1 cm – od środka ku bokom, dwukrotnie, żeby ciasto nie rozkleiło się w trakcie gotowania. Pierogi układam na lekko omączonej stolnicy lub suchej ściereczce. Jeśli gotuję w dużym garnku, większymi partiami, warto na czas, gdy leżą surowe i czekają na wrzucenie do garnka, przykryć je ściereczką z wierzchu, żeby nie pierogi w osolonej (na 1 l wody 1 łyżeczka soli), wrzącej wodzie. Najpierw delikatnie wkładam do wrzątku za pomocą durszlaka lub łyżki cedzakowej, następnie lekko mieszam, żeby nie przywarły do dna i przykrywam pierogi wypłyną na powierzchnię, gotuję je jeszcze przez ok 1-2 minuty i i odcedzone pierogi przekładam na talerz i polewam sosem powstałym z wymieszania oliwy z miętą i mąka na pierogi to mąka pszenna luksusowa typ 550. Zdrowsze ciasto na pierogi z bobem można przygotować z mąki orkiszowej typu 630. Przydatne poradniki: Jak zrobić ciasto na pierogi – inne wersje, np. ciasto na pierogi bezglutenowe Mąka bezglutenowa – przepisy na moje autorskie mieszankiWielkość porcji: 1sztuka (ok. 35 g) | Kalorie: 52kcal (3%) | Węglowodany: 6g (2%) | Białko: 2g (4%) | Tłuszcze: 2g (3%) | Tłuszcze nasycone: 1g (6%) | Tłuszcze trans: 1g | Cholesterol: 5mg (2%) | Sód: 17mg (1%) | Potas: 80mg (2%) | Błonnik: 1g (4%) | Cukier: 1g (1%) | Witamina A: 811IU (16%) | Witamina B1: 1mg (67%) | Witamina B2: 1mg (59%) | Witamina B3: 1mg (5%) | Witamina B5: 1mg (10%) | Witamina B6: 1mg (50%) | Witamina B12: 1µg (17%) | Witamina C: 3mg (4%) | Witamina D: 1µg (7%) | Witamina E: 1mg (7%) | Witamina K: 43µg (41%) | Wapń: 16mg (2%) | Miedź: 1mg (50%) | Żelazo: 1mg (6%) | Mangan: 1mg (50%) | Magnez: 12mg (3%) | Fosfor: 25mg (3%) | Selen: 3µg (4%) | Cynk: 1mg (7%)Pierogi z bobem i szpinakiemMoje książki, ebooki i dekoracje Przepisy Superfoodksiążki kucharskie i ebooki kulinarne Ebook w prezenciesprawdź i zacznij korzystać już dziś Zapisz się do newslettera 2-4 wiadomości/m-c, tylko konkrety i bez spamu :). Oraz GRATIS e-book (50 stron) na powitanie! Chcę się zapisać i akceptuję politykę prywatności dostępną na: Dorota Kamińska Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z filmami wideo. Jestem autorką książki „Superfood po polsku”, a moje ukochane miasto, w którym mieszkam, to Wrocław :). Uwielbiam gotować i karmić siebie i innych, kiedyś moim hobby było pieczenie serników, a potem „wkręciłam się” w odchudzanie… posiłków ;). Od ładnych paru lat doradzam, jak jeść smacznie i zdrowo (da się!), żeby dobrze się czuć, mieć mnóstwo uśmiechu i energii oraz miło spędzać czas, nie tylko w kuchni.| Więcej o mnie
Tylko u Mamy! wytnij szklanką krążki, na każdy nałóż czubatą łyżeczkę farszu, złóż na pół i zaciśnij brzegi. Uformowane pierogi gotuj w płaskim, szerokim garnku w osolonej wodzie. Gdy wypłyną, gotuj je jeszcze na małym ogniu przez 4-5 minut, po czym wyjmij łyżką cedzakową, osącz i przełóż na półmisek. 4-6 porcji.
Nie mam pojęcia, czy to był kiedyś u nas bestseller ani czy była to książka w Polsce popularna. Wydaje mi się, że na fali klimatów okołopotteriańskich powinna, ale sama nigdy o niej nie słyszałam, póki nie odkryłam jej kiedyś przypadkiem w internecie – nie pamiętam już, gdzie ani kto pisał o niej bardzo optymistycznie (ale była to chyba jakaś lista czegoś, znając mnie), ale zanotowałam sobie, że może by tak kiedyś przeczytać. I znalazłam ostatnio w bibliotece, to przyniosłam. Przeczytałam szybko, bo wydanie ma dość duże litery, więc mimo objętości lektura poszła sprawnie. Tylko że uczucia mam mieszane i powiem Wam: nie wiem, co sądzić. Pamiętacie może taki wpis o książkach i pisarzach, o których nie wiem, czy były dobre? Mogłabym tam teraz dopisać „Czarodziejów”. Może na początek, o co w ogóle chodzi. Brooklyński nastolatek Quentin Coldwater w tajemniczych okolicznościach znajduje się nagle w Brakebills, dziwnej magicznej szkole na północy stanu Nowy Jork i przystępuje do egzaminów wstępnych. Dostaje się, ale nie wie, czy to dobrze, czy źle. Marzył o tym, żeby okazało się, że jest stworzony do rzeczy wielkich, żeby znaleźć magiczną krainę w rodzaju Fillory z fantastycznej powieści dziecięcej, ale kiedy już ją znalazł, nadal nie jest zadowolony. Wiem, że to streszczenie brzmi dość dziwacznie, ale zdałam sobie sprawę, że trudno z tej książki wyciągnąć takie streszczenie, co wynika trochę z przyjętej narracji, a trochę z tego, co się w książce dzieje. Zdecydowanie jeśli ktoś szuka w niej klimatów potteriańskich, to się rozczaruje – i jak przejrzałam, jakie książka ma oceny w różnych serwisach, to zawód na tym tle dominował. Bo widzicie, punkt wyjścia jest podobny: nastolatek zagubiony w życiu trafia do magicznej szkoły. Ale Grossman zadaje sobie zupełnie inne pytanie – co by było, gdyby to był college? Co magia, poczucie, że można tak wiele, robi z człowiekiem? Jak funkcjonują dyplomowani czarodzieje? A co, gdyby dać bohaterom życie seksualne, pozwolić im pić alkohol i zażywać używki? A gdyby ci, którzy nie dostali zaproszenia, jednak byli na tyle uparci, żeby sami znaleźć magiczną szkołę? A gdyby magia była bardziej jak matematyka i językoznawstwo w dziwnym combo? To wszystko jest szalenie interesujące, choć miejscami, szczerze przyznam, odpowiedzi jakie daje autor zawodzą. Sam główny bohater, Quentin, jest typkiem potwornie antypatycznym, chociaż wcale taki być nie musiał – Grossman bowiem, opisując szkołę czarodziejów, stawia przed bohaterami warunek: to są zwykle najmądrzejsze dzieci w szkole, mają najlepsze oceny i tak dalej. Przybywają do Brakebills i okazuje się, że teraz nie będzie im łatwo błyszczeć, bo wszyscy są superzdolni. Tyle że Quentin to nie tylko bardzo zdolny nastolatek, ale okropny egoista, a wraz z upływem czasu wcale nie dorasta: kuriozalna scena zdrady i późniejszego oczekiwania na to, aż zdradzona dziewczyna go przeprosi, ponieważ po zdradzie z jego strony sama przespała się z kolegą, to tylko jeden z wątków, które stawiają zachowanie bohatera pod znakiem zapytania. Poza tym od połowy w książce zaczynają pojawiać się nieścisłości albo fakty nabierają nieoczekiwanie (chyba także dla autora) innych znaczeń. Przez pierwszą połowę książki zachodziłam w głowę, czemu Quentin tak pogardliwie traktuje rodziców, po czym dostałam informację, że to dlatego, że nie zwracali na niego uwagi – nie jest to ani osadzone w fabule, ani tego nie widzimy, ani o tym wcześniej nie wspomina. Nagle pojawia się ni stąd, ni zowąd wspomnienie o tym, że do Brakebills uczęszczają głównie dzieci z rodzin czarodziejów. Część wątków jest poprowadzona naprawdę mocno schematycznie – nie chodzi mi o to, że jakoś odwołuje się tu autor do tego, co znamy z innych książek o czarodziejach, ale do schematów wyższego rzędu. Widać to najbardziej tam, gdzie dotyka to bohaterów pierwszego planu: cały wątek Alice poprowadzony jest w bardzo przewidywalny sposób; szczerze mówiąc nie sądziłam, że wszystko zakończy się naprawdę w taki sposób, bo to trochę tak, jakby Jaś i Małgosia nie rzucali okruszków, żeby oznaczyć drogę, ale jakby ustawili jeden menhir na jej początku i drugi na końcu. Podobnie ma się rzecz z Eliotem – postacią, która na początku była tajemniczo intrygująca, a w ostatecznym rozrachunku została mocno zaniedbana gdzieś tak od połowy książki – i z Julią, która właściwie ma zaciekawić czytelnika, żeby sięgnął po następny tom („Czarodzieje” to tom pierwszy trylogii). Grossman czasami umie świetnie zbudować nastrój, zwłaszcza takiej melancholii, w jakiej głównie poruszają się nasi nieszczęśliwi i wiecznie niespełnieni adepci magii, ale od czasu do czasu pisze coś, co na prywatny użytek nazwałam „sceną WTF”. Mam wrażenie, że częściowo wynika to z tego, że chce nadbudować na tej melancholii większy dramat, pokazać jeszcze bardziej, że magia jest niezbadana, niebezpieczna i bywa psychotyczna tak samo jak jej użytkownicy (sceny między studentami podczas szkolenia na Antarktydzie) albo po to, żeby przerwać napięcie żarcikiem (serio, to nie jest zły pomysł – ale tutaj zdecydowanie zamiast wybuchu śmiechu miałam minę w rodzaju „ale że co?”, zwłaszcza w scenie bitwy). No dobrze, na razie narzekam, ale jednak powiedziałam, że nie mam przekonania, żeby to była zła książka. Co w niej mnie zatem urzekło? Zdecydowanie creepy klimat. Wspominałam, że ta magia u Grossmana to jest magia paskudna, sami jej użytkownicy nie wiedzą, skąd się wzięła. Nauczono się nią władać, ale nadal pozostaje pytanie, czym właściwie jest i jak może wpłynąć na człowieka. Sceny z potworem (który wygląda jak z obrazu Magritte’a, zresztą ładnie nawiązując też do narnijskiej nomenklatury) są naprawdę creepy i to jest to dobre słowo, żeby określić całą akcję. Z drugiej strony autor robi co może, żeby faktycznie Brakebills było równocześnie collegem, a nie szkołą średnią: przy czym bohaterowie jednak nie zawsze dorastają do tego, bo Grossman wyrywa ich dość wcześnie ze „zwykłego” życia i rzuca w świat magii, gdzie okazuje się, że mogą niemal wszystko (problem pojawia się wtedy, kiedy Grossman po połowie książki informuje nas, że to w większości dzieci czarodziejów, co taką strategię pisania stawia pod znakiem zapytania). Poza tym mamy w „Czarodziejach” retelling „Kronik Narnii”. Fillory, jak nazywa się tutejsza Narnia, to Narnia mroczniejsza, w punkcie wyjścia nie mająca zbyt wielu konotacji chrześcijańskich (choć religijne a i owszem), Narnia, w której nie można zamieszkać na stałe, bo do niczego dobrego to nie doprowadzi. Grossman z jednej strony testuje tu możliwość „co by było, gdybyś naprawdę mógł przenieść się do ukochanej krainy z dzieciństwa?”, z drugiej podąża ścieżką przetartą już przez autorów mrocznych retellingów baśni. Mimo to – sceny z Fillory są moim zdaniem jednymi z lepszych w całej książce. Czy zatem polecam „Czarodziejów”? Może inaczej: nie uważam, żeby tak książka zasługiwała na tak srogie oceny, jakim została poddana, przynajmniej u nas (bo jednak skoro ma fandom, to musiała się komuś w Stanach spodobać). Nie jest wybitna i przydałby się dobry redaktor, który zwróciłby autorowi uwagę na niekonsekwencje wynikające z dopisywania w pewnym momencie kolejnych znaczeń, które mogą zachwiać podstawami świata przedstawionego. Ale z chęcią sięgnę po tom drugi za czas jakiś. Tom trzeci jeszcze po polsku nie wyszedł, ale myślę, że wydawnictwo (Sonia Draga) zdecyduje się jednak zakończyć serię (albo znajdę go po angielsku). Przy okazji odkryłam, że w styczniu na SyFy ma zadebiutować serial nakręcony w oparciu o książki Grossmana (trailer zdradza, że co nieco zmieniono). A Wy mieliście może okazję czytać „Czarodziejów”? A książka ląduje w kategorii, no cóż, „książki o magii”.

12 potraw na Wigilię od Gessler, Makłowicza, Wachowicz, Brodnickiego, Okrasy i Starmach. Karp, kapusta, pierogi, barszcz na Wigilię i święta.

Gry i zabawy forumowe - Odpowiedz na pytanie zanim je zadam ChodnikowyWilk - 2020-07-03, 07:08Mackers to icy? icywind - 2020-07-03, 14:56Temat został przeniesiony do gier i zabaw więc nie ważne kto odpowiada [ Dodano: 2020-07-03, 14:56 ] Twoja matka? Całkiem_Dobry_Chłop - 2020-07-03, 15:11Nie. Ksiądz z twojej parafii. icywind - 2020-07-03, 15:14a nie tak się w to grało TWOJA MATKA! Całkiem_Dobry_Chłop - 2020-07-16, 20:50Na początku był chaos. macbed - 2020-07-16, 21:00na początku były 42 pierogi Mackers - 2020-07-16, 21:04Potem ktoś zjadł 8. Tak powstała zasada nr 34. RudaMaupa - 2020-07-16, 21:47Rownoważy ją kwas nr 12. NieMamKlawiatury - 2020-07-16, 22:08Nie, zabiję się. Nadir - 2020-07-16, 22:12Mech. Lilith - 2020-07-17, 17:02Na początku był rzviro. Potem dopiero Wielki Wybuch. ChodnikowyWilk - 2020-07-17, 17:55Kto będzie prezydentem Polski po Dudzie macbed - 2020-07-17, 18:08jak to "po Dudzie"? :I Całkiem_Dobry_Chłop - 2020-07-17, 18:37Pomyliłeś tematy. icywind - 2020-07-17, 18:45 Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a: Na początku był chaos. Jak przebiegał twój remont łazienki? [ Dodano: 2020-07-17, 18:46 ] macbed napisał/a: na początku były 42 pierogi Od czego u ciebie w rodzinie zaczynacie wigilię? [ Dodano: 2020-07-17, 18:49 ] Mackers napisał/a: Potem ktoś zjadł 8. Tak powstała zasada nr 34. Czy to prawda, że na twoich 18. urodzinach ktoś zjadł świeczkę z cyfra 1? Czy to prawda, że twój stary zajmował się rysunkiem i animacjami? ChodnikowyWilk - 2020-07-17, 18:55 Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a: Pomyliłeś tematy. Haha faktycznie icywind - 2020-07-17, 19:09 RudaMaupa napisał/a: Rownoważy ją kwas nr 12. Jak usunąć głupią zasadę z regulaminu forum? [ Dodano: 2020-07-17, 19:10 ] NieMamKlawiatury napisał/a: Nie, zabiję się. Czy jak dostanę permbana to zawalczysz o moje uwolnienie? [ Dodano: 2020-07-17, 19:11 ] Lilith napisał/a: Na początku był rzviro. Potem dopiero Wielki Wybuch. Jak powstał portal [ Dodano: 2020-07-17, 19:12 ] ChodnikowyWilk napisał/a: Kto będzie prezydentem Polski po Dudzie Jakie pytanie chciałbyś zadać w "jestem z przyszłości, zadawajcie pytania"? [ Dodano: 2020-07-17, 19:12 ] macbed napisał/a: jak to "po Dudzie"? :I Kwas 12 i po Dudzie [ Dodano: 2020-07-17, 19:12 ] Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a: Pomyliłeś tematy. Wkurwia mnie CDC! [ Dodano: 2020-07-17, 19:13 ] ChodnikowyWilk napisał/a: Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a: Pomyliłeś tematy. Haha faktycznie Ej, zauważyłeś, że Moris zachowuje się jak typowy kryptogej? macbed - 2021-05-21, 18:58tak icywind - 2021-05-21, 19:41 Dumny ty jesteś z tych wszystkich odkopów? macbed - 2021-07-10, 00:24czasem tak, czasem nie, zależy ile brukselki będzie w zupie Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o HAGS Polska w Sosnowiec. Najnowsze opinie Pozytywna Negatywna Pomocna Niepomocna Rekomendacja Pracowników Kandydatów Byłych pracowników Wywiady Najpopularniejsze Pokaż wszystkie. . Podwyżki 02.08.2023 17:08. Pracownik.
Cebulę drobno pokroić i zrumienić na patelni. Wymieszać z twarogiem z ziemniakami. Przyprawić solą, pieprzem i papryką, farsz nie powinien być mdły. Ciasto: Do miski wsypać mąkę, sól, wbić żółtko, dodać masło i rozetrzeć składniki. Jedną ręką wlewać powoli ciepłą wodę, a drugą mieszać ciasto, żeby składniki
2YP4f2. 217 350 174 221 143 16 381 82 354

na początku były 42 pierogi